Równo 1000 kilometrów z Polski do Budapesztu, dużo gór i górek, pyszne winogrona z bezkresnych winnic, wojenne huki odstraszające nieproszone ptaki, wszędobylski burczak (młode, nie do końca gotowe, lecz smaczne wino), codzienne dawki Nutelli, Piwo przez duże „P” i dwa obwieszone sakwami rowery…